
Nie zatrzymał się do kontroli, miał narkotyki i całą listę zarzutów

15 lat więzienia grozi 39-latkowi z powiatu zgorzeleckiego, który został zatrzymany po pościgu. Teraz odpowie za ucieczkę przed policją, ale to dopiero początek zarzutów pod jego adresem. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
39-letni mieszkaniec Bogatyni był podejrzewany do dokonanie licznych włamań i kradzieży. Policjanci od dawna się nim interesowali. Kiedy prowadzili czynności policyjne zauważyli kierowcę peugeota, którego wygląd przypomina wskazanego 39-latka. Mundurowi postanowili go skontrolować i dali wyraźne znaki do zatrzymania. Jednak kierujący miał zupełnie inne plany i zaczął uciekać przed radiowozem.
– Kierowca wykonywał manewry powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Jednak w trakcie ucieczki kierowca peugeota doprowadził do zdarzenia z innym pojazdem, w wyniku czego uderzył w ogrodzenie posesji oraz słup energetyczny – relacjonuje Agnieszka Goguł z KPP Zgorzelec. – Dalszą ucieczkę kontynuował pieszo. Całe starania na marne, mężczyzna dość szybko został zatrzymany przez stróży prawa.
W trakcie zatrzymania 39-latek zachowywał się irracjonalnie. Dlatego został przebadany na zawartość w organizmie narkotyków. Testery potwierdziły obecność metamfetaminy. Zatrzymany posiadał przy sobie również kolejne porcje narkotyku.
– Ponadto sprawdzenie w policyjnych systemach potwierdziło, że pojazd marki peugeot, którym kierował nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC. W związku z powyższym mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony na teren jednostki policji celem wykonania czynności procesowych – dodaje policjantka. – Zebrany do sprawy przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu, dwóch zarzutów za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, zniszczenie pojazdu, posiadanie środków psychotropowych, w tym kolejnych pięciu, które dotyczyły przestępstw przeciwko mieniu.
Z ustaleń mundurowych wynika, że zatrzymany włamywał się, bądź usiłował włamać do pojazdów, domów jak również piwnicy. Zabierał wszystko, co jego zdaniem stanowiło wartość, były to między innymi klasery z monetami, banknotami i znaczkami pocztowymi, płyny do płukania oraz portfele i pieniądze. Wartość skradzionego mienia, w tym koszt dokonanych zniszczeń poszkodowani oszacowali na łączną kwotę ponad 13 tysięcy złotych. 39-latek to wielokrotny recydywista, wcześniej kilka razy skazany. Teraz znów może trafić za kratki na dłużej.