Poszukiwany listem gończym wpadł w ręce policji bo nie miał zapiętych pasów
Policjanci z Milicza zatrzymali poszukiwanego listem gończym mężczyznę. Wpadł w trakcie rutynowej kontroli. Mundurowi skontrolowali jadących busem, ponieważ pasażerowie nie mieli zapiętych pasów.
Widząc pasażerów bez zapiętych pasów policjanci z milickiej drogówki postanowili skontrolować samochód. Za kierownicą siedział 40-letni mieszkaniec gminy Milicz. On jeden miał zapięte pasy, był trzeźwy i miał prawo jazdy. Za to, że pasażerowie nie mieli zapiętych pasów kierowca został ukarany mandatem w kwocie 100 złotych z 8 punktami karnymi. To jednak nie koniec sprawy.
– W trakcie legitymowania pasażerów busa jeden z mężczyzn próbował wprowadzić policjantów w błąd podając fikcyjne imię oraz twierdząc, że nie pamięta swojej daty urodzenia. Policjanci znaleźli jednak przy mężczyźnie jego dowód osobisty, dzięki któremu ustalili jego tożsamość – powiedział nam Sławomir Waleński z KPP w Miliczu. – Szybko okazało się dlaczego mężczyzna tak bardzo nie chciał, aby policjanci poznali jego prawdziwą tożsamość. Po sprawdzeniu jego personaliów w policyjnych systemach informatycznych ustalili, że 37-letni mieszkaniec gminy Krośnice był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Kłodzku celem niezwłocznego doprowadzenia do najbliższego zakładu karnego lub aresztu śledczego.
37-latek został zatrzymany i przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, gdzie został osadzony w policyjnym areszcie. Oprócz tego dostał też mandat – 500 złotych za celowe wprowadzenie w błąd policjantów i jazdę bez zapiętych pasów.