Czy Rocha zostanie w Zagłębiu? Klub ma czas do połowy stycznia
Do 15 stycznia Zagłębie Lubin musi podjąć ostateczną decyzję dotyczącą przyszłości Leonardo Rochy. Prezes klubu Paweł Jeż zapewnia, że zrobi wszystko, aby portugalski napastnik pozostał w Lubinie przynajmniej do końca obecnego sezonu. Warunkiem jest jednak wyłożenie przez klub znacznej kwoty.
Bardzo dobra forma Rochy w barwach Zagłębia nie pozostała niezauważona przez jego macierzysty klub. Raków Częstochowa zdecydował się skrócić wypożyczenie zawodnika do końca bieżącego roku, co oznacza, że formalnie Portugalczyk musi wrócić pod Jasną Górę. Sam piłkarz nie jest zadowolony z takiego rozwoju wydarzeń, jednak cierpliwie czeka na dalsze rozstrzygnięcia, które wciąż mogą przybrać inny obrót.
Władze „Miedziowych” nie ukrywają, że Rocha stanowi istotne wzmocnienie zespołu.
– Szybko znalazł wspólny język z drużyną i od momentu przyjścia do Zagłębia czuje się tu bardzo dobrze. Potwierdza to jego skuteczność – osiem bramek zdobytych w rundzie jesiennej. Wierzymy, że Leonardo Rocha da nam jeszcze wiele powodów do radości – podkreśla Paweł Jeż, prezes Zagłębia Lubin.
Choć klub ma czas na podjęcie decyzji do 15 stycznia, wiele wskazuje na to, że sprawa zostanie rozstrzygnięta wcześniej. Piłkarze wracają do treningów 5 stycznia, a już cztery dni później wylatują na dwutygodniowe zgrupowanie do tureckiego Belek. Trener Mariusz Ojrzyński z pewnością chciałby znać przyszłość swojego napastnika przed rozpoczęciem obozu i zabrać go ze sobą do Turcji. Dlatego można się spodziewać, że klub dopnie rozmowy najpóźniej do 9 stycznia.
– Negocjacje trwają. Mogę jednak zapewnić, że robimy wszystko, aby nie dopuścić do powstania luki w ofensywie Zagłębia – dodaje prezes Jeż.
Podczas gdy przyszłość Leonardo Rochy pozostaje otwarta, sytuacja Jesusa Diaza jest już przesądzona. Kolumbijczyk pozostanie w Lubinie na zasadzie wypożyczenia co najmniej do końca czerwca.

