
Nieudana inauguracja Spartan. Toruń lepszy od Wrocławia

To był pojedynek godnych siebie rywali. Na Motoarenie zjawiła się Betard Sparta Wrocław, by utrzeć nosa ambitnym Aniołom. Torunianie wcale nie przestraszyli się rywala wygrywając po pasjonującym meczu 49:41. Kibice byli w euforii.
Pojedynek był niezwykle zacięty i wyrównany. Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla torunian – w pierwszych trzech biegach żaden z zawodników PRES Toruń nie zdobył kompletu punktów. Przełom nastąpił w 4. biegu, gdy Robert Lambert i Antoni Kawczyński wygrali podwójnie (5:1), dając swojej drużynie pierwsze prowadzenie w sezonie. Kolejne biegi były bardzo wyrównane, a Sparta Wrocław nie dawała za wygraną. Jednak w 7. wyścigu torunianie ponownie zwyciężyli 5:1, a Robert Lambert po raz drugi tego wieczoru był najszybszy.
W 11. biegu PRES Toruń powiększył przewagę do 10 punktów, notując kolejny rezultat 5:1. Mikkel Michelsen i Patryk Dudek bez większych problemów pokonali duet Sparty – Artioma Łagutę i Macieja Janowskiego – i kibice „Aniołów” zaczęli coraz głośniej wierzyć w wygraną. Sparta Wrocław nie składała jednak broni. Wrocławianie odpowiedzieli szybko. Brady Kurtz i Jakub Krawczyk zdominowali 12. bieg, wygrywając 5:1 z Krzysztofem Lewandowskim i Janem Kvechem, co przywróciło emocje na Motoarenie i dało nadzieję fanom Sparty.
W przedostatnim biegu wieczoru PRES Toruń postawił kropkę nad „i”. Mikkel Michelsen i Emil Sajfutdinow pokonali duet Sparty – Brady’ego Kurtza i Artioma Łagutę – zdobywając kluczowe 5:1 i zapewniając zwycięstwo całej drużynie 49:41.