6 listopada swoje setne urodziny świętowała pani Regina Mucha, mieszkanka Bolesławca – kobieta o pięknym życiorysie, pełnym pracy, poświęcenia i rodzinnego ciepła.
Pani Regina Mucha z domu Majewska urodziła się 6 listopada 1925 roku we wsi Wilkowice w powiecie sandomierskim. Od najmłodszych lat związana była z rodzinną ziemią i pracą na roli, która nauczyła ją wytrwałości, pokory oraz szacunku do natury i ludzi. Los nie oszczędził jej trudnych doświadczeń. W czasie II wojny światowej, mając zaledwie 17 lat, przeżyła dramatyczną łapankę, z której ocalił ją ojciec. Po zakończeniu wojny, w 1946 roku, zawarła związek małżeński z panem Janem Muchą. Dwa lata później młodzi małżonkowie przybyli na Ziemie Zachodnie i osiedlili się w Bolesławcu, który stał się ich nowym domem.
Pani Regina z oddaniem prowadziła gospodarstwo domowe, wychowując trzy córki i troszcząc się o ciepło rodzinnego ogniska. Pracowała również w Fabryce Fiolek i Ampułek w Bolesławcu, gdzie ceniono ją za sumienność, odpowiedzialność i życzliwość wobec innych. Dziś z dumą spogląda na swoje liczne potomstwo – trzy córki, cztery wnuczki, sześcioro prawnuków oraz dwie praprawnuczki. To rodzina pełna miłości, szacunku i wzajemnego wsparcia, której sercem i autorytetem jest właśnie pani Regina.
-Z okazji setnych urodzin składamy Pani Reginie najserdeczniejsze życzenia zdrowia, pogody ducha oraz wielu spokojnych, radosnych dni w gronie najbliższych. Niech każdy kolejny dzień przynosi Pani wdzięczność za piękne życie oraz dumę z pokoleń, które wychowała – powiedział Piotr Roman, prezydent Bolesławca.