Koleje Dolnośląskie chcą kupić 10 pociągów spalinowych!
Koleje Dolnośląskie ogłosiły przetarg na dostarczenie 10 pojazdów spalinowych, które niebawem miałyby wyjechać na tory i wozić pasażerów po całym Dolnym Śląsku.
Dolny Śląsk stale rozbudowuje sieć połączeń kolejowych. Każdego roku otwierane są nowe kierunki, a pociągi dojeżdżają do miejscowości, w których nie widziano ich od lat. Jednak by móc wozić pasażerów na rewitalizowanych liniach, które nie są zelektryfikowane, KD musi zakupić kolejne pociągi spalinowe. Stąd ogłoszony właśnie przetarg na dostawę dziesięciu 3-członowych pojazdów z napędem spalinowym.
– Wraz z odzyskiwaniem przez setki tysięcy Dolnoślązaków dostępu do kolei, zabezpieczamy się taborowo na obsługę linii niezelektryfikowanych. Trzyczłonowe pojazdy zapewnią odpowiednią liczbę miejsc dla podróżnych na liniach bez sieci trakcyjnych, na których mamy spory potok podróżnych – zapewnia Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. – Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kilka chwil po świętach 2027 roku po Dolny Śląsk zaczną jeździć największe – wyłącznie spalinowe – pojazdy w naszej flocie – dodaje.
Na oferty w przetargu Koleje Dolnośląskie czekają do 27 stycznia. Po tym terminie oferty zostaną otwarte i ocenione pod względem formalnym. Dostawca będzie miał 24 miesiące na uzyskanie homologacji dla pojazdów do poruszania się po Polsce.
– To kolejny krok w odpowiedzi na rosnące zainteresowanie koleją na Dolnym Śląsku. W ostatnich latach przeżywamy wyraźny renesans transportu kolejowego, także na liniach niezelektryfikowanych – mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego. – Nowe, pojemniejsze składy pozwolą wzmocnić ofertę tam, gdzie kolej wraca do codziennego życia mieszkańców i staje się realną alternatywą dla samochodu.

