
Tej tragedii można było uniknąć. Nie żyje 77-latek

Policjanci apelują o rozsadek na drodze. W ostatnich dniach na oznakowanym przejściu dla pieszych w Złotym Stoku doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Osobówka potraciła 77-latka. Mimo udzielonej pomocy mężczyzn zmarł. Jak ustalili mundurowi z drogówki, kierowca BMW nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu.
Ostrożność i rozwaga na drodze to podstawa. Niestety tego zabrakło w Złotym Stoku. Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia, ustalili, że 76-letni kierowca BMW z powiatu nyskiego, nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu.
– Doszło do potrącenia 77-letniego mieszkańca powiatu ząbkowickiego. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie niestety mimo starań lekarzy zmarł – powiedziała nam Katarzyna Mazurek z KPP w Ząbkowicach Śląskich. – To wydarzenie mogło przydarzyć się wszędzie, każdemu. Bezpieczeństwo na drodze nie zna wyjątków, nie rozróżnia wieku, miejsca zamieszkania, ani dnia tygodnia. Liczy się tylko czujność, odpowiedzialność i ludzka przyzwoitość.
Mundurowi przypominają, że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, ale to nie zwalnia z ostrożności.
– Pieszy nie ma szans w starciu z samochodem, jego ciało nie jest chronione żadnym systemem bezpieczeństwa. Jego zabezpieczeniem jest nadzieja i refleks kierowcy. Dlatego to właśnie na prowadzącym pojazd spoczywa większa odpowiedzialność – dodaje policjantka. – Ale warto również przypomnieć: pieszy, choć ma swoje prawa, nie jest zwolniony z obowiązku zachowania ostrożności. Wchodzenie na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, szczególnie bez upewnienia się, czy kierowca zdąży zareagować, może zakończyć się tragedią. To również wykroczenie, choć jego skutki bywają daleko bardziej bolesne niż mandat.