38-latek wjechał na przejazd kolejowy kiedy włączona była już sygnalizacja o nadjeżdżającym pociągu, a zapory opadały w dół. Na szczęście nikomu nic złego tym razem się nie stało, ale mężczyzna został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Do zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym w Oławie. Mundurowi z tutejszej jednostki dostrzegli kierowcę osobowej Skody, który za nic miał przepisy obowiązujące w rejonie przejazdów kolejowych.
– Kierowca zignorował pulsujące czerwone światło sygnalizatora. Na domiar złego wykorzystał moment, kiedy rogatki były jeszcze częściowo podniesione i wjechał na przejazd – powiedziała nam Wioletta Polerowicz z KPP Oława. – Chwilę po zdarzeniu mundurowi zatrzymali kierowcę pojazdu do kontroli drogowej.
Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem 38-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego został ukarany mandatem karnym w wysokości 2 tysięcy złotych, a na jego konto wpadło 15 punktów karnych.
