W Zoo Görlitz wielka radość. Niespełna roczna świnia protestacyjna Alva wydała na świat aż jedenaście prosiąt. Już od pierwszych chwil młoda mama doskonale odnalazła się w nowej roli, z troską i pewnością opiekując się swoim żywiołowym potomstwem.
Wkrótce radość w zagrodzie może się podwoić – siostra Alvy, Hedda, również spodziewa się swojego pierwszego miotu. Rasa, znana pierwotnie jako czerwono-biała świnia husumska, ma niezwykle ciekawą historię.
– Na początku XX wieku Duńczycy mieszkający w północnej Fryzji wykorzystywali charakterystyczne czerwono-białe umaszczenie tych świń, by potajemnie manifestować swoją przynależność do Danii. Zwierzęta stały się więc symbolem patriotyzmu i otrzymały nazwę „świnie protestacyjne” – opowiada z uśmiechem Steffi Späthe, inspektorka zoo.
Choć w latach 60. XX wieku rasa ta niemal wyginęła, w kolejnych dekadach udało się ją uratować. Od lat 80. jej ochroną i hodowlą zajmuje się stowarzyszenie „Rotbuntes Husumer Schwein”, które dba o zachowanie czystej linii genetycznej i zapobiega ponownemu wyginięciu gatunku.
Goście odwiedzający Zoo Görlitz mogą dziś z zachwytem obserwować rozbrykane prosięta Alvy w tzw. „terrarium dla świń”. Również w Wiosce Tybetańskiej nie brakuje powodów do radości – mieszkająca tam świnia Hildegard urodziła właśnie osiem zdrowych prosiąt.
