
Aktualności
Jaworscy policjanci nie zastanawiali się nad prośba mężczyzny, który autem przewoził 3-miesięczne dziecko do szpitala. Maleństwo miało problemy z oddychaniem. W tej sytuacji liczyła się każda sekunda!
Funkcjonariusze jaworskiej drogówki asp. szt. Maksymilian Marciniak oraz st. post. Kamil Babiarz pełnili służbę na terenie Kaczorowa, kiedy poszedł do nich roztrzęsiony kierowca audi i poprosił o pomoc.
– Okazało się, że w pojeździe znajduje się niemowlę, któremu drastycznie spadała saturacja. Mężczyzna był w stałym kontakcie telefonicznym z dyspozytorem pogotowia ratunkowego. Mundurowi widząc, że liczy się każda sekunda, bez wahania podjęli decyzję o udzieleniu wsparcia i eskorcie samochodu do najbliższego szpitala – powiedziała nam Ewa Kluczyńska z KPP w Jaworze. – Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych bezpiecznie i bez zbędnej zwłoki rozpoczęli pilotaż kierującego z 3-miesięcznym dzieckiem do jeleniogórskiej placówki medycznej. W trakcie dojazdu w miejscowości Radomierz, zauważyli karetkę pogotowia zadysponowaną do tego zdarzenia i natychmiast przekazali małego pacjenta pod opiekę medyków.
Na szczęście dziecko na czas trafiło w ręce lekarzy, którzy udzielili mu niezbędnej pomocy.