
Interwencja policji zakończona zgonem agresywnego mężczyzny

Do dramatu doszło dzisiaj nad ranem, na jednym z lubińskich osiedli. Do agresywnego mężczyzny, który miał biegać po ulicy z siekierą wezwano policję. Policjanci musieli go obezwładnić. Wezwali na miejsce pogotowie, ale mężczyzna zmarł po podaniu mu leków m.in. na uspokojenie.
Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić czy interweniujący policjanci doprowadzili do śmierci agresywnego mężczyzny. Policje wezwali mieszkańcy, którzy wczesnym rankiem widzieli mężczyznę, który z siekierą i młotkiem miał biegać po ulicach i krzyczeć.
– Na miejsce skierowano kilka patroli policji, funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę i wezwali karetkę pogotowia. Pogotowie po przyjeździe na miejsce podało mężczyźnie leki uspokajające i po podaniu tych leków mężczyzna zmarł – powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Prokurator mając na uwadze okoliczności zdarzenia, osobiście przeprowadził oględziny na miejscu, polecił również zabezpieczyć ciało mężczyzny do sekcji zwłok.
Zmarły to 41-letnie mieszkaniec Lubina, który był znany policji z poprzednich przestępstw. Był już karany między innymi za groźby, posiadanie narkotyków czy znęcanie się nad bliskimi.
W godzinach popołudniowych na stronie internetowej lubińskiej policji ukazał się komunikat dotyczący tej interwencji. Publikujemy go w całości.
W dniu 6 października 2025 roku, przed północą, oficer dyżurny KPP w Lubinie otrzymał zgłoszenie dotyczące wzburzonego emocjonalnie mężczyzny, który z młotkiem i siekierą miał przemieszczać się ulicami Lubina. Zgłaszający obawiał się, że mężczyzna ten może wyrządzić komuś krzywdę. Następnie do stanowiska kierowania lubińskiej komendy wpłynęło kolejne zgłoszenie o mężczyźnie idącym z młotkiem w ręku na osiedlu Przylesie. Na miejsce niezwłocznie skierowani zostali policjanci, którzy opisywanego w zgłoszeniach mężczyznę zobaczyli na ulicy Wyszyńskiego, a przy nim młotek i siekierę.
W momencie, gdy mężczyzna usłyszał od funkcjonariuszy, że zostaje zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, skierował on swoją agresję w kierunku mundurowych, był pobudzony, głośno się zachowywał, wykrzykując różne słowa. Nie reagował na wezwania policjantów do uspokojenia się i wydawane inne polecenia. Gdy funkcjonariusze podjęli próbę jego obezwładnienia, ugryzł jednego z nich.
Ze względu na nieracjonalne zachowanie mężczyzny i wysoki poziom jego agresji, funkcjonariuszom pomocy udzielił kolejny, wezwany na miejsce, patrol. Policjanci, zgodnie z obowiązującymi procedurami, użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego – siły fizycznej i kajdanek.
Z uwagi na utrzymujący się stan mężczyzny, jego nienaturalne pobudzenie oraz podejrzenie, że może być pod wpływem środków odurzających, na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Mężczyznę przekazano pod opiekę ratownikom medycznym. 41-latek w tym czasie był przytomny i miał zachowane czynności życiowe.
W trakcie prowadzenia przez ratowników czynności medycznych, po podaniu leków uspokajających, mężczyzna nagle stracił przytomność. Pomimo natychmiastowo podjętej reanimacji nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych.
O zaistniałym zdarzeniu niezwłocznie zostały powiadomione komórki kontrolne lubińskiej komendy, dolnośląskiej komendy wojewódzkiej, Komendy Głównej Policji oraz prokuratura, pod nadzorem której na miejscu interwencji wykonywane były czynności.
W celu ustalenia dokładnego przebiegu oraz wszelkich okoliczności tego zdarzenia odrębne i niezależne postępowania prowadzić będzie prokuratura, a także zespoły kontrolne KWP we Wrocławiu oraz Komendy Głównej Policji.


