
Świetny mecz Zagłębia. Trzy punkty zostają w Lubinie

Po sześciu latach piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zdołali pokonać warszawską Legię. Miedziowi prowadzili do przerwy już 2:0, by ostatecznie wygrać 3:1. Najlepszym zawodnikiem na murawie był Marcel Reguła. Zagłębie awansowało na siódme miejsce w ligowej tabeli.
Od pierwszych minut spotkania inicjatywa należała do Miedziowych. Już w 7. minucie groźny strzał z prawej strony pola karnego oddał Marcel Reguła, jednak Kacper Tobiasz zdołał odbić piłkę. W kolejnych fragmentach gra się uspokoiła – brakowało klarownych sytuacji, a zespół Leszka Ojrzyńskiego starał się zaskoczyć rywali szybkimi kontrami.
W 32. minucie ponownie błysnął Marcel Reguła, który po indywidualnej akcji i rykoszecie zdobył gola, wyprowadzając KGHM Zagłębie Lubin na prowadzenie. Tuż przed przerwą, w 45. minucie, Kamil Piątkowski zagrał piłkę ręką w polu karnym i obejrzał czerwoną kartkę. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Leonardo Rocha, który podwyższył wynik na 2:0. Z takim rezultatem obie drużyny schodziły do szatni.
Po zmianie stron Legia Warszawa błyskawicznie zdobyła kontaktową bramkę – niestety, po niefortunnej interwencji Kajetana Szmyta, który skierował piłkę do własnej siatki. Wkrótce groźny strzał z dystansu oddał Damian Szymański, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Dominika Hładuna.
W 66. minucie z dalszej odległości próbował odpowiedzieć Filip Kocaba, jednak uderzenie minęło cel. W 70. minucie w naszym polu karnym zrobiło się bardzo gorąco – po serii strzałów znakomitymi interwencjami popisali się Dominik Hładun i Michał Nalepa, którzy uratowali zespół przed utratą wyrównującego gola.
Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry doskonałą okazję miał Kajetan Szmyt, ale jego uderzenie nie znalazło drogi do bramki. W doliczonym czasie wynik spotkania ustalił Jakub Sypek, który po precyzyjnym podaniu Luki Lucicia ustalił rezultat na 3:1 dla KGHM Zagłębia Lubin.
-Przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa. Drugą połowę chcieliśmy zagrać wysokim pressingiem, gdyż po czerwonej kartce graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Niestety daliśmy się zepchnąć do obrony i Legia strzeliła gola kontaktowego. Dominik Hładun po jednym ze starć mocno ucierpiał i raczej nie obejdzie się bez zabiegu. Gratulacje dla chłopaków za realizacje planów, zaangażowanie oraz charakter. W meczu zabrakło naszego kapitana Damiana Dąbrowskiego, w jego miejsce wszedł młody Mateusz Dziewatowski, który nie pękał na robocie. Gratulacje dla niego bo był bardzo dobrze przygotowany do tego meczu. Cieszymy się ze ta nieciekawa seria meczów Zagłębia z Legia wreszcie dobiegła końca. Dopisujemy sobie ważne 3 punkty i jedziemy dalej – podsumował na konferencji trener Leszek Ojrzyński.