
Ukradł saszetkę z telefonem, a później przekonywał policję, że ją znalazł

Mundurowi z Jawora pracowali nad sprawą kradzieży saszetki z telefonem komórkowym, którą nieznany sprawca ukradł nastolatkowi. Poszkodowany podał rysopis złodzieja, a ten… sam się zgłosił na komendę.
Policjanci odebrali zgłoszenie o kradzieży od pełnoletniej siostry poszkodowanego nastolatka. Wynikało z niego, że chłopak siedział na murku przy ul. Łukasińskiego w Jaworze, kiedy podbiegł do niego nieznany mężczyzna, chwycił leżącą obok niego saszetkę i uciekł. Nastolatek próbował dogonić złodzieja, ale mu się nie udało.
Następnego dnia rano do jaworskiej komendy zgłosił się młody mężczyzna, który oświadczył, że „znalazł” skradzioną saszetkę i przekazał ją oficerowi dyżurnemu. Jak się okazało, mężczyzna swoim wyglądem przypominał sprawcę opisanego przez pokrzywdzonego – powiedziała nam Ewa Kluczyńska zKPP w Jaworze. – 22-letni jaworzanin został zatrzymany, a po zebraniu materiału dowodowego policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży.