Remis Śląska Wrocław po emocjonującym meczu w Grodzisku Mazowieckim
W 17. kolejce Betclic 1 Ligi Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, remisując 2:2. Bramki dla WKS-u zdobyli Michał Rosiak i Przemysław Banaszak.
Po reprezentacyjnej przerwie wrocławianie wrócili do ligowej rywalizacji i mieli okazję do rehabilitacji po dwóch porażkach. Mecz w Pruszkowie był także szansą na przełamanie złej passy na tym terenie – niecałe dwa miesiące temu Śląsk uległ tam Zniczowi. Trener Ante Simundza dokonał dwóch zmian w wyjściowym składzie względem poprzedniego spotkania. Na ławce zasiedli Jakub Jezierski i Miłosz Kozak, a ich miejsce zajęli Yehor Matsenko oraz Antoni Klimek. Dla tego drugiego był to debiut ligowy od pierwszej minuty w barwach Śląska.
Śląsk rozpoczął mecz bardzo ofensywnie. Już w pierwszych minutach groźny strzał oddał Michał Rosiak — bramkarz zdołał go obronić, ale chwilę później piłka wróciła pod nogi pomocnika po dośrodkowaniu Luki Marjanaca z rzutu rożnego i tym razem trafiła do siatki. WKS szybko objął prowadzenie. Pogoń odpowiedziała w 15. minucie – po świetnym podaniu Karola Noiszewskiego głową gola zdobył Rafał Adamski, wyrównując wynik. Gospodarze zaczęli grać odważniej, choć to Śląsk stopniowo przejmował inicjatywę w końcówce pierwszej połowy.
W 44. minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie. Klimek wdarł się lewą stroną w pole karne, piłka trafiła do Patryka Sokołowskiego, a odbity strzał dopełnił z bliska Przemysław Banaszak. Wrocławianie schodzili na przerwę z przewagą 2:1. Początek drugiej połowy należał do Śląska – drużyna ambitnie szukała trzeciego gola. Klimek i Banaszak stworzyli groźną akcję, a chwilę później Samiec-Talar wymienił dobre podania z Sokołowskim, lecz zabrakło skutecznego wykończenia. W 65. minucie Klimek ponownie popisał się rajdem lewą stroną, idealnie dograł do Marjanaca, ale skrzydłowy przestrzelił będąc kilka metrów od bramki.
Wrocławianie kontrolowali grę, a Pogoń głównie próbowała przedrzeć się w okolice szesnastki Szromnika – bez większego zagrożenia. Wydawało się, że Śląsk dowiezie zwycięstwo do końca, lecz w doliczonym czasie gry po faulu Mariusza Malca arbiter podyktował rzut karny. Damian Jaroń wykorzystał jedenastkę i ustalił wynik na 2:2.
W następnej kolejce Śląsk ponownie zagra na wyjeździe – rywalem będzie Wieczysta Kraków.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Śląsk Wrocław 2:2 (1:2)