×

Groził, że podłożył bombę. Za kratki może trafić nawet na 15 lat

Dolnośląska Policja Dolnośląska Policja

Pierwsza informacja o podłożonej bombie dotarła do Komisariatu Kolejowego we Wrocławiu. Szybko wyszło na jaw, że jednostki na terenie całego kraju odebrały podobne niepokojące zgłoszenia. Nadawca miał informować, że jest w trakcie konstruowania kolejnego ładunku. Mundurowi szybko zajęli się sprawą i ustalili dane mężczyzny, który wpadł na ten głupi pomysł. Teraz mieszkaniec Podkarpacia najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za kratki może trafić nawet na 15 lat.

Jeden z ładunków, o których mówił zgłaszający miał zostać zdetonowany na Dworcu PKP Wrocław Główny. Autor wiadomości przekonywał, że stanie się to w przeciągu godziny od przekazania informacji. Mundurowi natychmiast nawiązali współprace z innymi komendami policji na terenie kraju, które również otrzymały podobne zgłoszenia. Ustalono, że takie groźby otrzymali również mundurowi jednostek w Lublinie, Gdyni, Krakowie, Białymstoku i Warszawie.

Zaangażowanie w poszukiwanie ładunków wybuchowych okazało się zupełnie niepotrzebne ponieważ bomb nie było na żadnym z zaalarmowanych dworców.

– Jak się okazało, autor wiadomości o ich podłożeniu, który został szybko zidentyfikowany i ostatecznie zatrzymany przez dolnośląskich policjantów, okazał się skrajnie nieodpowiedzialnym „żartownisiem”. Jego zatrzymanie zawdzięczamy dyżurnemu KWP we Wrocławiu podkom. Szymonowi Kłosowskiemu, który właśnie rozpoczynał poranną służbę. Odebrał on telefon od nieznanego mu mężczyzny. Rozmówca nie określił, z jakim problemem czy informacją dzwoni. Dyżurny zauważył jednak, że numer telefonu, z którego się kontaktuje, jest tym samym numerem, z którego wpłynęła informacja o podłożonej bombie – powiedziała Monika Kaleta z sekcji prasowej KWP Wrocław. – Doświadczony funkcjonariusz od razu zorientował się, że rozmawia ze sprawcą ogromnego zamieszania w okolicach Dworca PKP Wrocław Główny. Mundurowy tak poprowadził rozmowę z mężczyznę, że w tym czasie zlokalizowano jego miejsce pobytu na terenie miasta. Dzięki temu „żartowniś” został bardzo szybko zatrzymany i doprowadzony przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty, grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.