Policyjne psy na co dzień pełnią służbę na terenie wielu jednostek w naszym kraju. Ich praca jest doceniania, a w niektórych sytuacjach wręcz niezbędna. Tak właśnie było w trakcie poszukiwań zaginionego mężczyzny z Wałbrzycha.
Policjanci odebrali zgłoszeni o 37-latku, który wyszedł z domu. Mężczyzna by w kiepskim stanie psychicznym. W domu zostawił list pożegnalny i zniknął. Jego bliscy obawiali się, że zrobi sobie krzywdę. Zawiadomili policję, która natychmiast wszczęła poszukiwania.
Działania policji doprowadziły do odnalezienia wałbrzyszanina, a największy udział miał w tym pies służbowy Pikap, który ze swoim przewodnikiem asp. Mateuszem Binkowskim oraz st. post. Marcinem Frączkiem wzięli czynny udział w działaniach poszukiwawczych.
– Bezpośrednio po uzyskaniu informacji o zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzkiego funkcjonariusze będący w służbie rozpoczęli poszukiwania na pobliskich terenach zielonych. Na miejscu zjawił się patrol z przewodnikiem oraz psem służbowym. Pikap od razu podjął trop i mężczyzna został odnaleziony w rejonie pobliskiego cmentarza – powiedział Marcin Świeży z KMP w Wałbrzychu. – Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Trafił do szpitala, gdzie udzielona została mu specjalistyczna pomoc lekarska.
