
Zacięta walka na Tarczyński Arenie. Miedź ulega Śląskowi

Mecz pomiędzy Śląskiem Wrocław a Miedzią Legnica, rozgrywany na Tarczyński Arenie, dostarczył kibicom wielu emocji, jednak ostatecznie zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:1. Mimo heroicznej walki i gry w osłabieniu przez większą część drugiej połowy, Miedź musiała uznać wyższość rywala.
Już na długo przed pierwszym gwizdkiem Tarczyński Arena tętniła życiem, a kibice obu drużyn stworzyli wspaniałą atmosferę. Mecz poprzedziła chwila zadumy, gdy minutą ciszy uczczono pamięć Zdzisława Sarny, najstarszego sympatyka Śląska.
Trener Miedzi, Janusz Niedźwiedź, zaskoczył, wprowadzając do składu debiutanta Gleba Kuchko i dokonując roszad taktycznych. Początek spotkania należał do gości. Już w ósmej sekundzie Daniel Stanclik oddał pierwszy strzał, a w 11. minucie jego uderzenie głową po wrzutce z autu zostało obronione przez bramkarza Śląska, Michała Szromnika. Chwilę później Stanclik trafił do siatki, lecz sędzia słusznie odgwizdał spalonego.
W 16. minucie Śląsk wyprowadził skuteczną kontrę. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Tommaso Guercio, Piotr Samiec-Talar umieścił piłkę w bramce, otwierając wynik spotkania. Mimo utraty gola, Miedź nie spuściła głów. Tuż przed przerwą, w doliczonym czasie gry, Jacek Podgórski dograł do Daniela Stanclika, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki, wyrównując stan meczu na 1:1.
Druga część spotkania rozpoczęła się pechowo dla Miedzi. W 53. minucie Bartosz Kwiecień otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, co zmusiło drużynę do gry w dziesiątkę. W obliczu tej sytuacji trener Niedźwiedź musiał dokonać zmian, wprowadzając na boisko Mateusza Grudzińskiego i Jakuba Serafina.
Mimo osłabienia, Miedź walczyła dzielnie. W 73. minucie Serafin groźnie główkował po rzucie rożnym, jednak jego strzał został zablokowany. Ostatecznie, przewaga liczebna Śląska dała o sobie znać w 78. minucie, kiedy to Przemysław Banaszak po podaniu Guercio trafił do siatki, dając prowadzenie gospodarzom.
W 81. minucie Miedź poniosła kolejny cios, gdy kontuzji doznał kapitan drużyny, Adnan Kovacević, który musiał opuścić boisko na noszach. Ostatnie minuty spotkania należały już wyłącznie do Śląska. W 90. minucie Arnau Ortiz strzałem z lewej strony pola karnego ustalił wynik meczu na 3:1.
Dla Miedzi Legnica była to już czwarta porażka na starcie sezonu 2025/2026, co stawia drużynę w trudnej sytuacji w ligowej tabeli.




